blog Chmurki eu – Jak zostać pilotem samolotu?

Kurs ME (Multi Engine) – 6 rzeczy, które musisz o nim wiedzieć

Kurs ME to jedno z obligatoryjnych szkoleń na drodze do zostania pilotem zawodowym. Kończy się egzaminem, a następnie wpisem do licencji uzyskanych uprawnień.

Postarałem się tutaj zawrzeć najważniejsze kwestie związane z kursem ME (Multi Engine), którego ukończenie z pozytywnym wynikiem daje nam wpis MEPL do licencji. Dodatkowo, dołożyłem dwa punkty dotyczące moich doświadczeń 🙂

  1. Wymagania wstępne

Aby w ogóle myśleć o rozpoczęciu szkolenia, musimy spełnić kilka warunków. Nie są one zbyt wygórowane, ale trzeba pamiętać o:

orzeczeniu lekarskim klasy 1 lub 2,

– w przypadku nie posiadania licencji CPL, należy mieć licencję PPL i nalot minimum 70h PIC.

Gdybyś miał(a) jakiekolwiek wątpliwości czy spełniasz wymagania dot. kursu ME, najlepiej zapytać bezpośrednio w ośrodku szkolenia, który organizuje taki kurs.

  1. Szkolenie teoretyczne

W przeciwieństwie do kursu IR czy CPL, tutaj zaliczona teoria ATPL nie „załatwia” nam sprawy. Musimy odbyć dodatkowe szkolenie teoretyczne.

Nie jest ono jednak długie. To raptem 7 godzin teorii. Głównie dotyczącej aerodynamiki, zasad lotu, tego co dzieje się z ciągiem w sytuacji gdy jeden z silników nie pracuje.

Na szkoleniu teoretycznym ME dowiesz się m.in. czym jest silnik krytyczny i dlaczego w przypadku jego awarii mamy trochę mniej szczęścia; fot. Wikipedia

Oprócz tego trzeba się zapoznać ze specyfiką samolotu, na którym przyjdzie nam się szkolić. Z pewnością będzie się różnić od tego, którym lataliśmy/latamy szkoląc się do PPL-ki czy zbierając kolejne godziny nalotu.

  1. Część praktyczna

Składa się z minimum sześciu godzin lotu. W moim przypadku realizacja programu wyglądała mniej więcej tak… Na początku krótka trasa w celu zapoznania się z pilotażem nowego samolotu.

kurs me
W Cessnie do zmiany parametrów silnika mamy dwie dźwignie. W PA30 jest ich sześć; fot. chmurki.eu

Następnie „strefy”, czyli lecimy w określone miejsce i tam ćwiczymy różne manewry: zakręty, głębokie zakręty, wyłączanie silnika, identyfikowanie niepracującego silnika, ustawianie śmigła „w chorągiewkę”, itd.

Gdy już opanujemy te manewry w strefie, rozpoczynamy kręgi. Początkowo normalne, następnie z dodatkowymi atrakcjami. A tymi są np. krąg niski, dwuzakrętowy, podejście na jednym silniku, lądowania z klapami i bez czy odejście na drugi krąg.

  1. Moje wrażenia

Latałem samolotem Piper Twin Comanche (PA 30). W powszechnej opinii jest to samolot bardzo wymagający i dość trudny w pilotażu. Trzeba się mocno pilnować, sporo przewidywać i znać jego mocne i słabe strony.

PA 30 to wymagający, ale bardzo wdzięczny samolot, gdy zna się już jego mocne i słabe strony; fot. SmartAero.pl

Po pierwszych 3-4 godzinach szkolenia nie czułem się na siłach, żeby samodzielnie do niego wsiąść i polecieć na jakąś wycieczkę. Pewnie by się udało, ale nowy kokpit, wymagający samolot i sporo nowych „obowiązków” podczas lotu sprawiało, że nie czułem się zbyt pewnie.

Nie oznacza to, że nie było postępów w szkoleniu. Na pewno z każdą kolejną minutą za sterami było coraz lepiej. Aż doszedłem do piątej i szóstej godziny szkolenia, gdzie wszystko zaczęło się pięknie składać w spójną całość.

Samolot mnie słuchał, „szedł za ręką”, a ja czułem się coraz pewniej. Dlatego też, gdy nadszedł czas zakończenia kursu i umówienia się na egzamin, byłem w miarę spokojny o jego wynik.

  1. Egzamin

Zanim nastąpi ten wielki dzień, należy się odpowiednio zorganizować. To znaczy:

– uiścić opłatę do Urzędu Lotnictwa Cywilnego wg tabeli opłat,

– znaleźć egzaminatora i umówić termin egzaminu,

– omówić przebieg egzaminu, np. jaką trasę zaplanować.

W dniu egzaminu musimy być pewni, że dysponujemy odpowiednią dokumentacją, której będzie wymagać od nas egzaminator. To głównie zaświadczenia:

– o ukończeniu szkolenia teoretycznego,

– o ukończeniu szkolenia praktycznego,

– potwierdzenie przelewu opłaty egzaminacyjnej,

oraz dokumenty związane z lotem:

– masa i wyważenie,

– plan lotu,

– ważna licencja pilota i badania lekarskie.

Egzamin praktyczny MEPL trwa około 1,5 godziny. W tym czasie lecimy na krótką trasę, a następnie wracamy „na kręgi” (lub odwrotnie).

W trakcie trwania egzaminu sprawdzane są nasze umiejętności zgodnie z protokołem egzaminu na samoloty wielosilnikowe. Protokół jest dostępny na stronach ULCu (w tabelce pkt 01.FCL) i warto się z nim wcześniej zapoznać, aby wiedzieć z czym będziemy się mierzyć podczas tego lotu.

kurs me
Kilka podejść w różnych konfiguracjach, krótka trasa i kilka dodatkowych manewrów pozwala egzaminatorowi ocenić nasze umiejętności w pilotażu samolotu wielosilnikowego; fot. smartaero.pl
  1. Mój egzamin

Przebiegał w bardzo dobrej atmosferze. Na początku trasa z Modlina do Płońska przez Pułtusk do Nasielska i powrót w rejon lotniska w Modlinie.

Następnie pięć kręgów i podejść do lądowania (kilka lądowań plus jedno odejście na drugi krąg) w różnych konfiguracjach. Na koniec wyczekiwane pełne lądowanie. To znaczy takie, po którym kołujemy pod hangar, czyli de facto kończymy egzamin.

Wiedziałem, że poszło mi nieźle, dlatego o wynik byłem spokojny. Nie spodziewałem się jednak pochwał ze strony egzaminatora i nie ukrywam, że byłem z tego powodu dość dumny 🙂 Tym bardziej, że upewniłem się, że mój egzaminator nie każdego tak wychwala 😉

  1. Wpis do licencji

Po egzaminie musimy jeszcze dopełnić formalności i postawić kropkę nad „i”. Zbieramy wszystkie wymagane dokumenty:

– zaświadczenie o ukończeniu szkolenia teoretycznego,

– zaświadczenie o ukończeniu szkolenia praktycznego,

– protokół z egzaminu praktycznego,

– kopię naszej licencji,

– kopię naszych badań lekarskich,

– ksero stron z logbooka potwierdzających przebieg szkolenia i egzamin oraz ostatnia strona,

kurs multi engine
Logbook stanowi dla urzędników dodatkowe potwierdzenie, że odbyliśmy kurs ME 🙂 fot. chmurki.eu

– potwierdzenie przelewu opłaty za wpis uprawnień (nie jest to ta sama opłata, co za egzamin praktyczny),

– wypełniony wniosek o wpis uprawnień.

Z tym wszystkim udajemy się do Urzędu. Pozostaje nam radosne oczekiwanie na nową licencję z nowym wpisem 🙂 Faktycznie jest to ta sama licencja (PPL lub CPL), którą posiadaliśmy wcześniej, jednak z dopisanym uprawnieniem MEPL..

  1. Do czego uprawnia wpis MEPL do licencji?

Wpis MEPL uprawnia pilota do wykonywania lotów na samolotach wielosilnikowych tłokowych lądowych. Jest ważny 12 miesięcy, po czym trzeba to uprawnienie odnawiać.

Samoloty wielosilnikowe są szybsze, często większe i wygodniejsze. Niestety, dla przeciętnego adepta lotnictwa, styczność z samolotami wielosilnikowymi ogranicza się do zrobienia niezbędnych kursów.

Powodem są wysokie koszty wynajmu (w moim przypadku ponad trzykrotnie wyższa cena za godzinę lotu PA30 w porównaniu do C152).

Nie zmienia to faktu, że po takim kurs ME sprawił, że czuję się „bardziej kompletny” jeśli chodzi o moje doświadczenie i umiejętności. Z pewnością przełoży się to na kolejne lotnicze przygody 🙂

3 thoughts on “Kurs ME (Multi Engine) – 6 rzeczy, które musisz o nim wiedzieć

  1. Hej 🙂
    Tak na wstępie, coś jest nie halo ze stroną. Po wejściu w post strona się rozlatuje. Tekst da przeczytać ale brakuje chociażby zdjęć.
    Sprawdzałem na trzech przeglądarkach.

    A co do wpisu. Po zrobieniu MEPLa jak dalej to będzie wyglądać? Jakiś łączony egzamin CPL + IR/ME planujesz czy rozbijasz to osobno?
    I co z IR na singlu? Trzeba to zrobić wcześniej czy też można to jakoś połączyć?
    Pozdrawiam 🙂

    1. Cześć, cieszę się że stronka już działa – u mnie wygląda jakby wszystko było w porządku. Jeśli chodzi o kolejność kursów: zacząłem od IR/SE, który mi się troszkę rozciąga (już jest na ukończeniu) i w trakcie zrobiłem ME. Po skończeniu IR/SE (samego kursu, bez egzaminu) będę robił CPL (nie muszę czekać na wpis IR do licencji, więc będzie szybciej) – po zrobieniu IR mamy mały „skrót” w CPLce, jest do wylatania 15h zamiast 25h . A jak już ukończę IR, zdam egzamin i dostanę wpis, to pozostanie mi krótki „dodatek” czyli IR/ME. Dodatek, bo to zaledwie 3h SIM + 2h w samolocie plus egzamin. Wszystko to wydaje się dość zagmatwane, bo opcji zrobienia tych czterech uprawnień (IR/SE, ME, IR/ME, CPL) jest naprawdę sporo, bo część materiału się pokrywa i w zależności co zrobimy jako pierwsze, to potem mamy prawo do pewnych „skrótów”. Opcje są nieźle rozpisane np. tutaj: https://smartaero.pl/cennik/ – patrząc na nazwę kursów i przyporządkowaną im liczbę godzin można uzyskać pewne rozeznanie w temacie co wychodzi dla nas najkorzystniej.

      Chyba nie będę łączył egzaminów CPL i IR/ME w jeden, wolę do obu się na spokojnie przygotować. Jednakże, ostateczna decyzja jak to będzie najlepiej zrobić, jeszcze nie podjęta 😉 Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *