blog Chmurki eu – Jak zostać pilotem samolotu?

o mnie

Cześć!

Na imię mam Łukasz, mam 34 lata i we wrześniu 2018 roku zdecydowałem się rozpocząć przygodę z lataniem.

W przeciwieństwie do wielu zasłyszanych historii, gdy miałem 10 lat nie marzyłem o tym, żeby zostać strażakiem lub pilotem czy astronautą. Bardziej ciągnęło mnie do sportu, ale wielkiej kariery w żadnej z dyscyplin nie zrobiłem. Decyzja o zostaniu pilotem pojawiła się stosunkowo późno. To znaczy w wieku kiedy osiągnąłem jako taką dojrzałość emocjonalną i uznałem, że będzie to dla mnie odpowiednie zajęcie.

Na założenie i prowadzenie bloga zdecydowałem się z kilku względów:

1. Pamięć jest ulotna i traktuję część wpisów jako pamiętnik.
2. Latanie jest super i fajnie jest znaleźć miejsce, aby dać upust emocjom. Dla mnie takim miejscem będzie ten blog.
3. Nie ustrzegłem się kilku błędów po drodze do kokpitu dużego samolotu. Opiszę je tutaj, z nadzieją, że wyciągniesz wnioski jak samemu ich nie popełnić.
4. Fajnie byłoby przyciągnąć tutaj amatorów i pasjonatów lotnictwa – tych latających i nielatających… Poznać Wasze motywacje, Wasze drogi, a być może spotkać się kiedyś w powietrzu lub na lotnisku.

Tematy, które poruszam na blogu

To moje lotnicze wspomnienia zawierające informacje które mogą być pomocne dla stawiających pierwsze kroki w pilotażu, relacje z budowania nalotu (a chciałbym, żeby nie były to tylko „loty dookoła komina”, a urozmaicone i pouczające latanie pomagające w zyskaniu większego doświadczenia) i stawianie kolejnych kroków (udział w kolejnych kursach), które przybliżają mnie do pracy pilota. Od czasu do czasu pojawiać się będą też zagadnienia teoretyczne.

Może się wydawać, że po trzydziestce już za późno na realizację tak szaleńczych planów jak nagła zmiana branży i start od zera. W dodatku w świecie, o którym nie ma się większego pojęcia. Postaram się udowodnić, że mimo wszystko jest to możliwe. Nawet będąc mężem oraz ojcem małej i kochanej Przedszkolaczki i jeszcze mniejszego Skrzata. Od pierwszego momentu, gdy chwyciłem za stery małej Cessny nie mam wątpliwości, że droga w chmurki to wyjątkowo piękna droga. Wsiadaj, lecimy!