Poprzedni wpis traktował o tym, co było. Teraz trochę o tym co będzie. A przynajmniej o tym, co chciałbym, żeby nastąpiło. O ile nadrzędny cel jest raczej dość nudny, mało spektakularny i mało widowiskowy, to mam kilka pomysłów jak dalej rozwijać swój pilotaż nie idąc po najmniejszej linii oporu. A dodać należy, że „byle łatwiej” i „byle szybciej” do kokpitu samolotu liniowego to dość popularny ostatnio trend. Choć oczywiście chcę trzymać się z dala od bylejakości to nie będę opowiadał bajek, bo mnie również zależy, żeby szybko przebrnąć przez szkolenie. Dlatego cel nr 1 to ZDAĆ EGZAMINY TEORETYCZNE ATPL Zaliczając